Ślub w czasach COVID nie jest pewnie pierwszą rzeczą, którą pragniesz zrobić, ale czasami życie układa się tak, że nie mamy wyboru i nie chcemy już czekać. Gwarantuję Wam, że ślub w pandemii może być równie udany, co ceremonia w normalnych warunkach 🙂
6 rano. Jadę szybko na dworzec, żeby zdążyć na pociąg do Warszawy. Justyna napisała do mnie zaledwie parę dni wcześniej, ale akurat miałam wolny termin. Z dworca odebrał mnie jej przyszły mąż, a w domu powitały dwie śliczne, małe istotki, które od razy mianowały mnie ciocią. Atmosfera w domu była luźna, co przy dużych imprezach rzadko się zdarza. Tutaj czuć było swobodę tego wydarzenia, a wszyscy wokół byli naprawdę szczęśliwi!
Przygotowania minęły bardzo szybko. Następnie małą grupą pojechaliśmy do urzędu, a później na mroźne stare miasto, gdzie sesje ślubną zrobiliśmy naprawdę ekspresowo. Pokażę Wam jedynie mały fragment tego dnia, na który zgodzili się Młodzi. Resztę chcą zatrzymać dla siebie i dla swojej rodziny 🙂
Podobał Ci się reportaż? Zapraszam do obejrzenia również zdjęć z ślubu w pałacu Biedrusko na pewno Ci przypadnie do gustu. Zapraszam też do kontaktu! Dane znajdziesz tutaj! Jeśli jeszcze nie odnalazłaś/eś mojej oferty to znajdziesz ją tutaj. Zapraszam również na mój Instagram!